Obejrzałem Strike Back i dla mnie był rewelacyjny.
Mam pytanie:czy ten serial jest podobny,czy mu dorównuje?
Też skończyłem oglądać Strike Back i szukałem czegoś podobnego. Powiem Ci że jest na poziomie :) Mi się bardzo podoba jak na razie.
Sorry nie zrozumiałem co miałeś na myśli
"Strike Back nie stał przy The Unit" -chciałeś powiedzieć,że nie umywa się do The Unit,czyli jest duuużo gorszy?
"Serial oglądany przez operatorów"-no tu kur,a już nic nie rozumiem,jakich operatorów-kamer,koparek,wtryskarek? I jeśli,to co to wg ciebie oznacza? Jestem operatorem bez kursu,może pójdę do pracy,tylko jeszcze nie wiem co umiem,może podpowiesz?
serial nie dla Ciebie jak nie rozumiesz prostych terminów
tak operatorzy koparek uwielbiają Unit:))))
SB nie jest zły ale to bardziej film - The Unit - życie
a operatorzy to komandosi bojowi w tym przypadku Delta Force
swoją drogą google nie boli
Słuchaj Gimbusie.
Odejdź od kompa i weź się za lekcje bo inaczej do emerytury będziesz gadał "dziękuję,zapraszam ponownie"
Możesz też zamiast grać w Battlefielda odciągnąć innych gimbusów i zagrać w piłkę-dopiero by u ciebie na wsi zawałów dostali,że gówniarstwo lata po boisku.
Po pierwsze nie potrafisz złożyć składnie zdania,po drugie nie czujesz ironii.
Tak się składa,że byłem 1,5 roku w wojsku,w jednostkach specjalnych,a także na misji pokojowej ONZ. Nigdzie nikt nie używał słowa "operator"
To słowo amerykańskie,w Europie nieużywane.Dziennikarze czasami tak podają idąc na skróty.Ty natomiast łykasz wszystko co amerykańskie,obchodzisz pewnie też halloween i pieczesz indyka na amerykańskie święto dziękczynienia.
Dla porównania w serialu Walking Dead,zombiaków jedni tłumaczyli jako "sztywni",a inni jako "zimni"
Idąc tokiem twego myślenia,TWD,to serial dla sztywnych lub zimnych
goodbye matole
może i fantazję, ale zero wyobraźni... tak, gość z jednostek specjalnych chwali się tym na forum filmwebu, a przy tym posługuje się słownictwem gimnazjalisty
No no, półtora roku w specjalsach. Z tego co zrozumiałem to kolega poszedł do specjalsów "z ulicy" (to akurat możliwe, zetka była np w 1PSK - dzisiejsze JWK) i od razu pojechał na misje ONZ. Czyli w półtora roku zdążył przejść zwykłą unitarkę, szkolenie bojowe, został wysłany na misje i jeszcze wrócił z niej... Nie no, ja tam o 3 dniowych misjach nie słyszałem, ale kto wie.
Co ty pierniczysz? I po co to wymyślać jakieś kłamstwa? Wystarczyło mu powiedzieć krótko, żeby spadał. Ty wolałeś zaś puścić bąka s służ bie w jednostkach specjalnych, i to 1,5 roku - buahahahahahahahahahahahahaha.