Uważam, że to Keanu Reeves powinien zagrać białego wilka... to byłoby coś genialnego zobaczyć tego aktora w roli Wiedżmina
Żebrowski zakodował się jakoś jako synonim, ale minimalizm emocjonalny Keanu faktycznie pasowałby do zmutowanego drania wykańczającego strzygi. No i już poćwiczył sobie w 'Constantine' walkę z paskudztwem wszelakim.