moim zdaniem zawsze równo ogolony John Wayne, na zapijaczonego cynika pasuje mniej niż Russel w wersji z 2010. Co myślicie?
Też mi się kiedyś mylił Kurt Russel z Jeffem Bridgesem, ale wyrosłem z tego. Niemniej w nowej wersji pijaczka grał Bridges i wyszło mu świetnie. Czy wypadł lepiej od Wayna nie wiem, bo starszego filmu nie oglądałem :)