Dużo fajnych i ciekawych zwrotów akcji, fajnie nakręcone... ale nie rozumiałam wielu scen, np. dlaczego główny bohater zaatakował tych kolesi z busa - przecież nic nie zrobili tej kobiecie, byli tylko nawaleni i zachowywali się głośno. Było jeszcze kilka takich scen, co spowodowało u mnie dziwne uczucie pt. "wtf, dlaczego? za co?". Jakby trochę mało logiki w tym wszystkim, a wolę kiedy takowa jest :D w każdym razie fajnie się oglądało, nawet wciągający film.
Główny bohater mówi w pewnym momencie, że "przesadził z nudą" i że "tęsknił za tym". Myślę, że trafiła się fajna okazja i skorzystał, rozumiem w całej rozciągłości tematu.
Chyba wynikało to też z jego bierności podczas napadu na jego dom. Syn, sąsiad, policja, ludzie z pracy - wszyscy wzięli go za mięczaka. Chyba chciał sobie przypomnieć, jaki był kiedyś.
Jechali nawaleni przez miasto i szukali problemów. Pewnie by coś zrobili tej kobiecie gdyby nie on
Bohater ich nawet nie zaatakował. Pierwszy cios został wyprowadzony przez gangusa