Na końcu oczywiście wszystko happy. Do tego błyskotliwe dialogi, których się już następnego dnia nie pamięta. Nawet wybitni aktorzy średnio mnie do tego przekonali. Jedyny plus, że dali wreszcie Fondzie Oscara, bo to wstyd (dla Akademii), żeby taka średnia aktoreczka, jak jego córka, dostała i wcześniej i więcej.
Do takich filmów trzeba dorosnąć. Nie bierz tego za złośliwość, po prostu być może nie przeżyłeś jeszcze w życiu tego, co uczula ludzi na takie filmy,
Chciałbym, żeby to była złośliwość i żebym musiał dorosnąć.
Niestety, w rzeczywistości niewiele mi już brakuje do wieku głównego bohatera, dzieci też mam niemłode, a i przeżyć trochę mi się udało.
To była tak naprawdę rozmowa miedzy Jane i jej ojcem który od zawsze ja krytykował, wstydził się jej ten film byl szansa dla córki . Musiał bys zobaczyc lub przeczytać biografie Jane Fondy by zrozumieć o co chodzi.