Nie wiem skąd ocena 7 gwiazdek. Dla mnie film jest totalnym rozczarowaniem. Głupi scenariusz, dziury w fabule, całkowicie nielogiczna akcja, absolutnie nieśmieszne gagi, żarty rodem z humoru fekalnego (o puścił bąka, hahaha). Momentami film przypomina lekki horror, ale z gatunku tych niesmacznych, kiedy chce się po prostu wyjść i puścić pawia, a nie tych, przy których pękamy ze śmiechu lub umieramy ze strachu.
Jeden z krytyków napisał, że reżyser umie w humor. Odpowiem. NIE, NIE UMIE!!! Proszę sobie obejrzeć "Armię Ciemności", horror z którego wylewa się wszystko i jest każdy rodzaj humoru. Albo najsłynniejszą komedię braci Marx: "Noc w operze".
Ogółem - żenada :( Nie chcę spoilerować, gdyż, aby wymienić wszystkie głupoty i nielogiczności, które są w filmie, musiałbym streścić go całego. Skupię się na tym, że oglądając to "marnej jakości dzieło", które nawet wizualnie jest słabe, wystarczy, że wymienię kilka filmów z których pożyczono sobie pomysły.
1. Pomysł z wybuchającą głową: Ucieczka z Nowego Jorku
2. Pan rozgwiazda: jakoś przypomina mi Piankowego Marynarzyka z Pogromców duchów
3. Małe rozgwiazdy: Obcy, ósmy pasażer Nostromo
Margolcia, niestety, nie ratuje filmu.