Fabuły brak, powtarzane od lat schematy, to już jedynka, która była prosta jak umysł susła, bazuje w porównaniu na genialnym scenariuszu. ;-)
Mam pytanie, czy ta ilość okrucieństwa pokazywanego ze szczegółami, rozrywanie ludzi, przebijanie serca etc. ma tworzyć z widzów socjopatów i psychopatów, czy adresowana jest do takowych, czy może oba cele są zamierzone? Porąbane filmy dla porąbanych odbiorców?
Faktycznie to, co zostało z cywilizacji Zachodu, nie ma już szans. Musi upaść.
Film nudny, nic się nie dzieje, dla amatorów sieczki mięsnej, emocjonalnej i umysłowej. Taka prawda. Trójeczkę sobie odpuszczę.
Jak brzydzi Cię trochę krwi, to najpierw zapoznaj się z kategorią wiekową filmu i ogólnie z jego tematyki. Taka prawda, że nikt drugiego Forresta Gumpa nie oczekiwał.
"Uh_Huh Jak brzydzi Cię trochę krwi, to najpierw zapoznaj się z kategorią wiekową filmu i ogólnie z jego tematyki. Taka prawda, że nikt drugiego Forresta Gumpa nie oczekiwał." Nie zrozumiałeś. Nie wyrażałem czy to głównie czy jedynie swoich odczuć, bo gorsze obrazy widziałem, dotyczące zdarzeń historycznych jak np. zdjęcia faktycznych rzezi w Czeczeni, którymi dzielili się żołnierze rosyjscy na rosyjskich forach. Potraktuj moje wypowiedzi, pytania jako zachętę do refleksji nad stanem ducha współczesnych widzów, dla których takie zachowania (obserwowane) są rozrywką. Po prostu żyjemy w czasach barbarzyństwa, z którego barbarzyńcy sobie nie zdają sprawę, bo są uwarunkowani, a ich wola znajduje upodobanie w rzeczach, które zawsze cieszyły zbrodniarzy i psychopatów. Ludzie, którzy są młodzi, nie zdają sobie sprawy ze skali zmian, jakie zaszły w ciągu ostatnich 30-40 lat w mentalności tzw. zachodu. Odsyłam, na przykład do Notatek Eco z lat 90-tych, gdzie już zwracał uwagę na to zjawisko. BTW. Jak już to "z tematyką". Gramatyka się kłania.
James Gunn nie jest normalny, Suicide Squad nie jest normalny, wiec trudno oczekiwać normalności. Nie wiem czy trafiłeś na oświadczenie oryginalnego reżysera poprzedniego filmu. Moim zdaniem byłoby lepiej
#releasetheAyerCut :)
Ogolnie sie zgodze. Obrzydzalo mnie co chwile. Wybitnie film nie do jedzenia z ogladaniem. Ale rozumiem, ze gore, absurd i zabijanie moga byc zrealizowane w sposob, ktory bedzie jakis niezdrowo malowniczy i wywolujace uznanie. Tutaj udalo sie tylko w scenie ucieczki HQ. Wiekszosc pozostalych scen nie klikala dla mnie, nie zachwycaly tym co pokazywano, a przeciez kino malowac przemoca gdzie indziej potrafi nie raz.
A mnie się jatka podobała, dobra odskocznia od ciotowatych produkcji DC w szczególności seriali pokroju supergirl czy flash. Nie lubie Harley Quinn a że tutaj nie było jej za dużo to przyjemnie się oglądało. Ogólnie to film bez jakiś ciągnących się wątków i wymyślnej fabuły. Fajne przedstawienie postaci z DC po czym szybka eliminacja. Ogólnie ciekawy jestem co jeszcze pokażą.
żenujący film o żenujących superbohaterach, niech DC przestanie już cokolwiek kręcić
Dobrze, że nie wybrałem się do kina.
Oglądając ten chłam, nie mogłem pozbyć się myśli..co się dzieje z ludźmi ostatnimi czasy, że tworzą tak głupie gnioty.
Ani w tym humoru, ani jakiegokolwiek sensu...idiotyzm do kwadratu, wszystko bardzo kiepskie a całość świadectwem na jakieś duże zaburzenia ludzi, którzy obecnie robią filmy.
Dla kogo to w ogóle miało być...dla dorosłych nie, bo przecież w tym czymś nie było w ogóle sensu, dla dzieci nie, bo zbyt drastyczne sceny... pokazywanie gościa w za obcisłych majtkach i rozwodzenie się o jedzeniu penisów, pokazywanie ruchów masturbacji..co to miało być?
Pytam poważnie, bo chyba jestem jakiś nienormalny...skoro to ma ocenę 7?
To w ogóle nawet nie leżało koło Deadpoola a ma taką samą ocenę.
Chodząca ryba i fretka - jeśliby to chociaż miało krztę humoru..nie ma niczego.
Masz racje, ten film nie ma nic do zaoferowania. Jest wulgarny i brutalny. Obniza poziom swiadomosci.
Po prostu po pierwszej części myślałem że ciężko będzie do końca przetrwać, a było spoko. Ja tego nie traktuje jako film, tylko taka pokazówka. Może temu żę tematem przewodnim nie było homo i prześladowanie czarnych to taka ocena odemnie. Ale fakt mógł być krótszy troche.