Nie rozumiem dlaczego po ataku agresji nortona w ostatniej scenie w sądzie,wszyscy uznali że jest
on chory psychicznie. My mniej wiecej od połowy filmu wiemy ze cierpi na rozdwojenie jażni,ale atak
na prokuratora w sądzie to żaden dowód że facet jest chory i zamiast do więzienia kierowany jest do
szpitala.Może po prostu się wkurzył i nie wytrzymał nerwowo.A wszyscy uznali że jest chory.Słaby
ten film
Poczytaj sobie o zawiłościach prawnych i zwróć uwagę na czym opierał linię obroną Prawnik(Gere) a najlepiej obejrzyj jeszcze raz film. Wszystko jest z sensem :)
Nie wszystko - mnie zastanawia brak wyjaśnienia motywu finansowo-biurokratycznego z Shaughnessy'im w roli głównej - nie zostaje to w żaden sposób wyjaśnione - coś jest na rzeczy ewidentnie, ale pozostaje to (w moim odczuciu) niewyjaśnione. Chyba, że coś przeoczyłem ;)
Ja nie powiem, by mi to spać po nocach nie dawało, po prostu to zauważyłem i się nad tym czas jakiś zastanawiałem :)
Bo to jest wątek poboczny, nie ma czego wyjaśniać. Veil wezwał go na świadka żeby ujawnić jego finansowe powiązania z księdzem, ale tak naprawdę to nie miało żadnego znaczenia dla sprawy.