Oczywiście nie biorę pod uwage efektów, które i tak mnie osobiście nie raziły w trakcie oglądania. Bardzo mi się spodobała ta wersja, musze jednak zaznaczyc, że lubie stare filmy.
Też lubię stare filmy.Ten film oglądałem jedynie w wersji kolorowanej i panoramicznej i dalej wciąga.
Wfekty porównując do dzisiejszych czasów, to wyglądają sztucznie, ale technika szybko poszła w górę po wojnie.
Czy aby na pewno? Efekty specjalne użyte w King Kongu z 1933 utrzymały się jeszcze długo po wojnie w kinematografii amerykańskiej. Innych na coś takiego nie było stać. Dlatego Japończycy wybrali tańszą technikę ubioru aktorów w gumowe stroje oraz budowy kartonowych makiet miast ;-)