PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31689}

Cena strachu

Le salaire de la peur
7,9 8 125
ocen
7,9 10 1 8125
8,1 13
ocen krytyków
Cena strachu
powrót do forum filmu Cena strachu

Mocna siódemka, choć momentami przydługawe.

ocenił(a) film na 10
bokser_Ken_Wywietrznik

inne od czego?? toż to arcydzieło w każdym calu. Thriller wszechczasów

ocenił(a) film na 9
nigganigga

Gdyby nie ta niepotrzebna przeszło 40 minutowa dłużyzna na początku to możnaby powiedzieć o tym arcydzieło...A tak ciężko było przebrnąć początek, ale zdecydowanie warto.

użytkownik usunięty
kubatarnowski

"Clouzotowi przypadła w udziale realizacja <<Ceny strachu>>, która słusznie uchodzić może za apogeum świetności filmu czarnego. Mistrzostwo opierało się tu w znacznej mierze na idealnej organizacji dramaturgicznej materiału, ale wymowa filmu wykraczała daleko poza ramy gatunku sensacyjnego. Mrożąca krew w żyłach opowieść o szoferach dwóch ciężarówek wiozących zagrażającą wybuchem nitroglicerynę, poprzedzona była ekspozycją w stylu niemal <<Złodziei rowerów>>. Wyjaśniała ona, dlaczego czterech zdrowych, pełnych życia ludzi podjęło się morderczego zadania. Beznadziejność śmierdzącego gwatemalskiego miasteczka odmalowana została za pomocą absurdu: <<trzeba sprzedać życie, by na nie zarobić>>. Studium strachu, następujące potem, było wstrząsająco stopniowane, ale spodziewany morał przychodził na końcu: jedyny z czwórki straceńców, uchodzący z życiem i pieniędzmi, absurdalnie stoczył się z wozem w przepaść. Dochodziła tu do głosu maniera reżyserska trochę w stylu amerykańskim, poszukująca mocnych efektów, brawurowych scen, dech zapierających sytuacji. Wielką rolę odgrywał trafnie wybrany szczegół, często malowniczy rekwizyt, część pokazywana zamiast całości, zdmuchnięty z bibułki tytoń zamiast wylatującej w powietrze ciężarówki."

(Jerzy Płażewski, "Historia filmu 1895-2005", Wydawnictwo "Książka i Wiedza", Warszawa 2008, s. 196-197)

To tak a propos "40-minutowej dłużyzny".

ocenił(a) film na 7

z tego co pamiętam to było tego więcej niż 40 minut :) Rozumiem że to wprowadzenie i chęć pokazania widzom beznadziejnej sytuacji panującej w tym zapuszczonym miasteczku ale jednak.

ocenił(a) film na 8
gagarin77

Przecież ta "dłużyzna" była genialna. Amerrozzo ładnie wytłumaczył dlaczego. Ale wspomnę jeszcze o "trójkącie" przyjacielskim: Mario-Jo-Luigi, i stopniowanie napięcia między nimi, która podczas sceny w barze wybucha jak na ironię niczym nitrogliceryna :D

ocenił(a) film na 9

Warto zauważyć, że w jednej ciężarówce jadą Włoch i Niemiec, a w drugiej dwaj Francuzi. Kłótnia obu Francuzów z końca podróży to też jakby sprzeczka kolaboracyjnej starej Francji z nową.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones