Świetna, oryginalna,niezwykle zabawna część przygód Bonda. Nietuzinkowy przeciwnik,niezwykła kobieta u boku,doskonała realizacja,no i on-sir Roger-urodzony do tej roli-dystans,humor,prezencja,luz. Super Kino.
P.S Zapomniałbym o znakomitej piosence tytułowej-jedna z najlepszych w serii-zupelnie ponadczasowa.
W tym filmie zagrało wszystko. Jak z partytury! Sir Roger - po prostu klasa! Najlepszy odtwórca roli Agenta 007, Jamesa Bonda. Idealny! Świetna akcja, porządnie zrobione postacie..., no i ten motyw muzyczny przewijający się przez cały film i niezwykle napędzający akcję! BRYLANT!!!
Zgadza się - Moore ze swym łobuzerskim urokiem nadawał się na Bonda idealnie, zawsze miałem wrażenie, że się w tej roli świetnie bawił :)