Dla mnie najlepszy - Honey
później: Fantastyczna Czwórka (obie części), Facet pełen uroku, Przebudzenie, Oko, Maczeta no i Cień Anioła :)
Reszta to już dla fanów :)

Mi się najbardziej podobał Słownik snów :) ale są gusta i guściki więc Tobie nie koniecznie przypadnie do gustu :)

Uprzedzając, iż nie widziałem "Guru miłości", "Niewidzialnego znaku", "Little Fockers" ani "Słownika snów", mogę typować tak:
Jeśli chodzi o film, w którym Jessica jest tak piękna, że film można by oglądać tylko dla patrzenia na nią- polecam "Błękitną głębię" czy "Honey". Z tym dwóch wolę "Błękitną głębię" ze względu na lepiej poprowadzoną i mniej banalną fabułę. Można do tego jeszcze dorzucić "Sin city", ale w tym filmie jest zdecydowanie za mało Jessici.
Z kolei jeśli wymagamy od Jessici całkiem niezłego aktorstwa, to wyrzuciwszy już do śmieci "Fantastyczną czwórkę", możemy wahać się pomiędzy "Okiem", a "Bestią".

Poza wymienionymi tutaj produkcjami, polecam również "Faceta pełnego uroku" (gdy przymknie się oko na debilny pomysł fabularny oraz obleśną scenę z grubą kobietą) oraz "Małych agentów 4" (ale to chyba tylko w 3d i z kartonikiem zapachowym, co zapewnia przednią, choć absurdalną zabawę).