tak, możecie mówić, że dialogów i gry aktorskiej nie powstydził by się nie jeden pornos, albo, że efekty też raczej nie najwyższych lotów. Ale powiem tyle, "przebojów" kina klasy b widziałem sporo i przy większości musiałem przewijać co poniektóre fragmenty, tu film obejrzałem cały. Może to subiektywna ocena, ale moim zdaniem z setek podobnych chłamów wydawanych rok w rok ten się czymś wyróżnia....
5/10 (przyjmując klasyfikacje niskobudżetowych filmów)