brednie, bardzo przyjemny i lekki tytul.

Jeśli preferujesz bułę z fast fooda nad wysmakowaną kuchnię z prawdziwego zdarzenia to na pewno ;-)

bzdura i nonsens, chetnie bym podyskutowal (na poziomie) ale szkoda tracic czasu na rozmowe z kims kto wystawia 90% obejrzanych filmow ocene 1/10.

No to ci logiczny argument ;-) Poza tym powinieneś napisać bzdura albo nonsens ponieważ te wyrazy znaczą to samo więc niepotrzebnie je powieliłeś ;-) Natomiast dziękuję, że podkreśliłeś, że chciałbyś podyskutować na poziomie - szkoda tylko, że ten twój poziom to buda z hamburgerami i hot-dogami ;-)

Pleciesz trzy po trzy, chocby z tego powodu ze skrajnym debilizmem jest dawanie 1/10 gdy oprocz fabuly ktora moze sie podobac lub nie, na film skladaja sie rowniez inne czynniki - gra aktorska, dzwiek, montaz, praca kamery itp itd. i z tego chocby wzgledu nawet jak film mnie nudzi lub irytuje to przez wzglad na reszte raczej nie wystawiam oceny nizszej niz 3-4 (i to w skrajnych wypadkach bo jednak robie wczesniej rozeznanie w temacie i wiem przed seansem mniej wiecej czego sie spodziewac, wiec rzadko kiedy jestem rozczarowany).

Ty z kolei jestes zwyklym trollem i zanizasz srednia ocen walac skrajnie z obu stron skali, jest jeszcze drugi tutaj na filmwebie oryginal - Dzyniu co to nie uznaje skali 10cio stopniowej i ocenia wedlug swojej wlasnej - od 1 do 5, rowniez tym samym znieksztalcajac ogolna ocene uzytkownikow, obydwaj macie sie tez widze za geniuszy wznoszacych sie ponad plebs, wiec tym bardziej dyskusja z osobnikami waszego pokroju nie ma sensu :)

nie pozdrawiam :)

Widzę, że jesteś demokratą ;-) I jak każdy demokrata pozwalasz innym na wolność wyboru jeśli dokonują go według twoich ścisłych wytycznych ;-) Przypomnę ci, że ocena filmu na Filmwebie jest całkowicie subiektywną opinią użytkownika. I mi się ma prawo film nie podobać na jeden punkt tak jak tobie na trzy punkty. To według moich wytycznych oceniany film dostał jeden punkt bo był słabą kopią pomysłu wielokrotnie realizowanego, nie wnosił żadnych ciekawych rozwiązań, był nudny i przewidywalny jak niemiecki pornol. Aktorzy trzecioligowi to i gra trzecioligowa. W tym filmie nie było ani jednego elementu, który wskazywałby na dwa punkty. Widz nie ma się zastanawiać jak kamera jest prowadzona dokładnie na tej samej zasadzie jak koneser amerykańskiej kuchni nie ma się zastanawiać w jaki sposób zarzynano krowę, z którego jest zrobiony befsztyk na jego talerzu. Potrawa ma smakować niezależnie od tego kto i jak zarzynał krowę. I tak samo jest z filmem. Film ma mi uprzyjemnić dwie godziny. Ma mnie zabrać na dwie godziny do innego świata. Mam w tym czasie zapomnieć o tym, że w kuchni gotuję makaron a o dwudziestej mam jechać do knajpy bo się umówiłem. Mam żyć tym co autorzy filmu przygotowali dla mnie. A w trakcie omawianego seansu dłubałem z nudów w nosie i wyciągałem gile bo tak nudny i bezwartościowy był ten film.

to może zjadłeś gile zamiast hamburgera i dlatego tak narzekasz :)

Nie ;-) Robiłem z nich kulki i rzucałem w monitor ;-)

Subiektywna ocena S T A T Y S T Y C Z N E G O kowalskiego...