Fabularyzowana biografia kompozytora Cole Portera. Losy jego śledzimy począwszy od Yale w 1910 roku, poprzez czasy największych sukcesów aż do roku 1940.
Film ogląda się przyjemnie jako musical. Grant jest jak zwykle przystojny i uroczy. Podobno do tej roli wybrał go sam Porter. Swoją drogą to jeden z niewielu przykładów fabularyzowanej biografii za życia.
Niestety jest ona podkolorowana i wygładzona. Warto wspomnieć najważniejsze przekłamania i niedopowiedzienia....